65. OGÓLNOPOLSKI KONKURS RECYTATORSKI
pod patronatem
MINISTERSTWA KULTURY I DZIEDZICTWA NARODOWEGO
I
TOWARZYSTWA KULTURY TEATRALNEJ
Nauczyciele języka polskiego zapraszają do udziału w szkolnym etapie Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego, który zostanie przeprowadzony w czterech odrębnych kategoriach:
- repertuar obejmuje 2 utwory w całości lub we fragmentach,
- uczestnik wykonuje 1 utwór poetycki i 1 fragment prozy,
- łączny czas wykonania nie może przekroczyć 10 minut.
- repertuar jest dowolny (np. wiersz lub jego fragment, monolog literacki, collage tekstów),
- dowolna forma prezentacji (np. teatr jednego wiersza, łączenie słowa mówionego ze śpiewem, z dźwiękiem, ruchem, rekwizytem),
- czas występu nie może przekroczyć 7 minut.
- obowiązuje przygotowanie s p e k t a k l u w oparciu o dowolny materiał literacki,
- czas prezentacji nie może przekroczyć 15 minut.
- repertuar obejmuje 1 utwór śpiewany i 1 recytowany (teksty publikowane w książkach lub prasie literackiej),
- utwór śpiewany musi stanowić własną interpretację znanego repertuaru (np. nowo skomponowana muzyka, oryginalny kształt ),
- uczestnik może wykonać też dodatkowo trzeci utwór z tekstem własnym,
- do akompaniamentu może być stosowany 1 instrument lub mały zespół muzyczny (do 3. osób) bądź wcześniej dokonane nagranie (półplayback),
- łączny czas występu nie może przekroczyć 10 minut.
Zgłoszenia przyjmują nauczyciele języka polskiego do 13 marca 2020 r.
Wskazówką dla interpretatorów jest zamieszczony przed regulaminem konkursu
List do recytatorów, którego fragmenty cytujemy:
Za co powinniśmy kochać naszych Noblistów?
Dlaczego Słowacki wzbudza w nas zachwyt i miłość?[…]
Dlatego […], że Słowacki wielkim poetą był!
Nobel nobilituje. Spośród tysięcy ludzi pióra wyróżnia tego jednego (choć kilka razy bywało, że dwoje lub dwóch), wprowadza go do Historii Literatury, tej pisanej z dużych liter. Ejże, ejże! Czy aby na pewno? Kto dziś pamięta o takich noblistach jak Sully Prudhomme (pierwszy laureat, z 1901 roku), Rudolf Eucken (1908) (…) co wam mówią takie nazwiska, jak: Jean-Marie Le Clezio (2008), Mo Yan (2012), czy choćby Alice Munro (2013)? Świat szybko zapomina o swoich chwilowych bohaterach, a czas, wielki weryfikator wszystkich pracowicie budowanych hierarchii, bywa wobec niektórych okrutny – wymazuje ich bowiem nie tylko z zawodnej ludzkiej pamięci, ale czasem i z historii literatury, w której brylują ci, którzy nagrody nigdy nie dostali. A lista jest w tym wypadku imponująca i długa: od Lwa Tołstoja (zmarł w 1910 roku), przez Roberta Musila (1942), Witolda Gombrowicza (zm. 1969 r., którego ubiegł podobno o włos Jasunari Kawabata), aż po Jorge Luisa Borgesa (1986, wiecznego faworyta, który kpił nawet, że zawsze jest przyszłym laureatem Nagrody Nobla) i naszego Zbigniewa Herberta (zm. 1998).
Noblesse oblige – jak mówią Francuzi. Szlachectwo zobowiązuje. Bo też Nobel niewątpliwie uszlachca i uszlachetnia. (…)
Literatura polska może się poszczycić pięcioma nagrodami Nobla. W roku 2019 (ale za rok 2018) wyróżniona została Olga Tokarczuk. Wcześniej byli to Henryk Sienkiewicz (1905), Władysław Reymont (1924), Czesław Miłosz (1980) i Wisława Szymborska (1996). Mamy więc piątkę szlachetnych, których powinniśmy czcić i szanować, ba, kochać nawet. Zachwycać się nimi. Ale dlaczego, ale za co? Czy, jak mawiał mistrz Gombrowicz, wielka literatura, będąc wielką i będąc literaturą, nie może nas nie zachwycać, a więc zachwyca. Co należało dowieść.
Uzasadnienie przyznania nagrody Nobla zawiera zwykle zwięzłą formułę, za co wyróżniono pisarza czy poetę. Nie patrząc na oficjalne laudacje, spróbujmy odpowiedzieć na pytanie,za co powinniśmy kochać naszych wybrańców, a że miłość to uczucie nieracjonalne i nieuporządkowane, nasze wyroki nie będą dbały o chronologię i jakikolwiek obiektywizm. To wyroki czytelnika, a nie uczonego badacza literatury. A więc do dzieła!
· Za szczęśliwą władzę nad słowami i niezrównany styl, za dar opowieści i śmiałe wędrówki po nieskończonych obszarach historii.
· Za uporczywe poszukiwanie formy, za uniwersalność myśli i mądrość, która wie, że czasem warto zatrzymać się przed tajemnicą.
· Za mitotwórczą wyobraźnię, intuicję oraz niezwykłą umiejętność wsłuchiwania się w niespokojny puls współczesnego świata.
· Za głębokie wyczucie rytmu natury, języka i uderzeń ludzkiego serca.
· Za przenikliwą inteligencję i dystans wobec świata, za zimną geometrię słów, które potrafią parzyć jak lód.
Ale gdzie nazwiska? Możecie domyśleć się sami lub zajrzeć do Postscriptum, gdzie autor spróbuje wszystko uporządkować.
Krzysztof Mrowcewicz
Postscriptum
Henryk Sienkiewicz – za szczęśliwą władzę nad słowami i niezrównany styl.
Władysław Reymont – za głębokie wyczucie rytmu natury, języka i ludzkiego serca.
Czesław Miłosz – za uporczywe poszukiwanie formy, uniwersalność myśli i mądrość.
Wisława Szymborska – za przenikliwą inteligencję i zimną geometrię słów.
Olga Tokarczuk – za mitotwórczą wyobraźnię i wsłuchiwanie się w puls współczesności.
Nie przekonałem cię? Jak masz kochać, jeśli nie kochasz? Jak się zachwycać, jeśli się nie zachwycasz? Czytanie jest jak kochanie. Każdy kocha na swoją odpowiedzialność. I nieważne jest tu szlachectwo tych, których pokochamy.
Pełna treść listu oraz regulamin konkursu znajdują się na stronie Towarzystwa Kultury Teatralnej